W Lublinie się sprawdza


Sam fakt, że jako uczestnicy znaleźliśmy czas na napisanie notki na blogu dopiero ósmego dnia szkolenia, powinien Wam uświadomić jak napięty program przygotowało UNDP i Homo Faber. Stwierdziliśmy jednak, że początek drugiego tygodnia zajęć to najlepszy czas na nieśmiałe wnioski i przemyślenia. Przede wszystkim w Lublinie czujemy się świetnie - codziennie pracujemy z najlepszymi trenerami i trenerkami, prowadzimy ciekawe dyskusje, działamy i tworzymy, a wszystko w genderowych (i przeciwsłonecznych - 27 stopni w cieniu!) okularach.

Po wstępie, podczas którego pracowaliśmy nad definicją i realnym znaczeniem płci kulturowej w społeczeństwie, zajęliśmy się wielowymiarowym obserwowaniem nierówności - między innymi w kontekście globalnym, przestrzennym, ekonomicznym czy prawnym. Organizatorzy jednak dbają o to, żeby nie zasypać nas teorią. Tworzymy projekty grupowe, które nie tylko wiążą się z tematyką szkolenia, ale pozwalają nam odkrywać Lublin oraz zaprzyjaźniać się ze sobą. O tych działaniach szczegółowo opowiadają notki poniżej.

Wieczorami HF i UNDP dostarczają rozrywkę na światowym poziomie. Spacer śladami lubelskich Żydów? Nie ma sprawy! Czeski film? Proszę bardzo! Szalony taniec do meksykańskiego punk rocka? Ależ oczywiście! Nie mamy pojęcia skąd ci ludzie mają tyle energii i ani w jaki sposób nas nią zarażają… Wiemy jedno – przez następny tydzień jeszcze wiele się wydarzy, a na koniec na tym blogu napiszemy: Gender? Checked!

Ania i Mikołaj



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz