Sam fakt, że jako uczestnicy znaleźliśmy czas na napisanie notki na blogu dopiero ósmego dnia szkolenia, powinien Wam uświadomić jak napięty program przygotowało UNDP i Homo Faber. Stwierdziliśmy jednak, że początek drugiego tygodnia zajęć to najlepszy czas na nieśmiałe wnioski i przemyślenia. Przede wszystkim w Lublinie czujemy się świetnie - codziennie pracujemy z najlepszymi trenerami i trenerkami, prowadzimy ciekawe dyskusje, działamy i tworzymy, a wszystko w genderowych (i przeciwsłonecznych - 27 stopni w cieniu!) okularach.
Wieczorami HF i UNDP dostarczają rozrywkę na światowym poziomie. Spacer śladami lubelskich Żydów? Nie ma sprawy! Czeski film? Proszę bardzo! Szalony taniec do meksykańskiego punk rocka? Ależ oczywiście! Nie mamy pojęcia skąd ci ludzie mają tyle energii i ani w jaki sposób nas nią zarażają… Wiemy jedno – przez następny tydzień jeszcze wiele się wydarzy, a na koniec na tym blogu napiszemy: Gender? Checked!
Ania i Mikołaj